Wyjątkowy odsłuch w domu zapewnią głośniki ortoakustyczne.
Konstrukcje Sonab z tego okresu mają w nazwie OA, co znaczy ortoakustyczne i na ten temat można pobrać w pdf szeroki opis w j. ang. Nowy wygląd otrzymała para głośników OA12 w oryginalnym stanie, które były nadal w pełni funkcjonalne, chociaż wyprodukowano je pół wieku temu.
W Polsce wzorcowo wyremontowano również nieco droższy model OA 14. Na filmiku widać, że głośniki z lat 70 ubiegłego wieku w oryginalnym stanie rzadko są jeszcze w dobrej formie. Uszkodzone są często przetworniki elektroakustyczne. Swoje właściwości tracą także kondensatory w pasywnych zwrotnicach. Warto jednak zainwestować w ich rzetelną renowacje.
W informacji serwisu fanów konstrukcji ortoakustycznych podane jest, że OM12 można obecnie kupić w cenie od 100 do 1300 SEK. Natomiast perfekcyjnie wyremontowane mają już wartość 7000 SEK. Cenna może być jeszcze wyższa po wzorcowym liftingu, jak na filmiku powyżej. Jeszcze większą wartość dla niejednego melomana może mieć obicie elegancką tkaniną.
Najdroższym modelem były OA 2212 i para ich odtwarza muzykę z aż ośmioma 6 1/2 calowymi przetwornikami, które uzupełniają 24 mniejsze dla wysokich tonów. Dobrze wyremontowane mają teraz wartość 20 tysięcy koron. Są jednak trudno dostępne i cena może być jeszcze wyższa. Wzrost ich wartości może być nawet 10 krotny, bo mniej sprawne dostępne są już w cenie dwóch i pól tysiąca koron.
Koncepcja ortoakustyczna w latach 80 pojawiła się z tradycyjnym rozwiązaniem 2 drożnym, jako OA 50 i perfekcyjnie odrestaurowane zyskują wartość do 5 tys. koron.
Natomiast kosztujące kiedyś 16 tys. koron OA51.3 dostępne są od 4500 do 10000. Niższe ceny restaurowanych modeli 2 drożnych z lat 80 związane są z dostępem do nowszych ofert. Jedna z nich w cenie 6900 SEK. miała nawet nawiązującą nazwę OA 60 z wyraźnym marketingowym wskazaniem, że jest to kontynuacja wcześniejszej działalności.
W latach 80 wyprodukowano w Szwecji również bardzo wiele modeli głośników Mirsch, które nawiązywały do koncepcji ortoakustycznej z np zdublowanym rozwiązaniem 3 drożnym.Nowa oferta ze Szwecji z głośnikami ortoakustycznymi jest nadal dość bogata.
Jedną z nich jest Larsen 6.2 za 18 tys. SEK. To bardziej
tradycyjne rozwiązanie 2 drożne, ale zapewania 26Hz–20,000Hz +/- 3dB. Droższe są 3 drożne Larsen: 8.2, które kosztują już ok. 35 tysięcy koron. Natomiast flagowy model 9 jest w dużym stopniu dziełem sztuki dizajnerskiej dla domu i inwestycją aż 120 tys. SEK.
Wylicytowany tak wysoko głośnik to konstrukcja aktywna z lampowym wzmacniaczem
Amplifier:
Push-pull tube amplifier, OTL, Output Transformer Less with two separate
channels. One for low frequencies 20 – 300 Hz and one for higher
frequencies 300 – 16.000 Hz. 55dB of negative feed-back.
Amplifiers located inside the cabinet.
Output tubes
Two pairs of EL86
Output power
10 – 12 watts per channel (high freq. and low freq.).
Principle
Three way bass reflex. Active bi-amplified speaker with level adjustment for the low frequencies for adjustment to the room.
Woofer
Peerless 10 inch, 800 ohms.
Midrange
Philips 9710AM, 800 ohms
Tweeters
4 Pcs. Peerless MT20HFC driven by a transformer with air gap.
Prices:
New: No info.
Second hand: Very few speakers change hands so indicating a market value
is difficult. The technical design is somewhat less developed compared
to the more modern OA-6 Mk I. On the other hand the aesthetics and the
fact that it is so rare should compensate for this, so in all the prices
are probably similar to the OA-6 Mk I.
This would indicate that the price range could start at 4.500 SEK for a
pair that is not restored up to perhaps 16.000 SEK for a pair that has
been restored and upgraded fully with new tweeters, over-hauled bass-
and midrange speaker, new internal wiring and with serviced amplifiers
equipped with new tubes.
Teraz aktywną i na dodatek "cyfrową" wersję legendarnych głośników szwedzkich z początku lat 70 można kupić za ok. 4 tys. zł. Ta oferta z najnowszymi głośnikami ortoakustycznymi jest jednocześnie powrotem do wcześniejszej koncepcji z lat 50, która musiała zostać porzucona z praktycznych powodów. Problemem było ciepło wytwarzanie przez lampy, które zmieniało właściwości elastycznego zawieszenia membrany elementu niskotonowego. Lampy miał także niekomfortowe warunki pracy z powodu niskotonowych wibracji. Współczesne rozwiązanie nie boryka się już z takimi problemami
Pierwsze od góry zdjęcie zrobione jest w gdańskiej Galerii Wnętrz City Meble.
OdpowiedzUsuń